Pomoc dla Janka Polańskiego z Przeworska

Slide
Slide
Slide
Slide
previous arrow
next arrow

Pomoc dla Janka Polańskiego z Przeworska

JANEK POLAŃSKI ZBIERA NA DRUGĄ OPERACJĘ WYCIĘCIA GUZA MÓZGU

Gazeta Twoje Miasto Przeworsk dołącza się do apelu rodziców Janka Polańskiego o pomoc w zbiórce pieniążków na kolejną operację guza mózgu.

Pamiętają Państwo historię naszego trzynastoletniego synka Janka?
Janek stał się nerwowy, miał problemy z koncentracją, zaczął niechlujnie chodzić, siadać, trochę niewyraźnie mówił. Symptomy szybko zaczęły nas niepokoić. Gdy z dnia na dzień pogorszyła się jego postawa ciała, a lewa ręka osłabła i nagle zsiniała, trafiliśmy na SOR i szpitalny oddział neurologii. Przeszliśmy mnóstwo badań, w tym rezonans głowy. Patrzyliśmy na monitory i nie chcieliśmy wierzyć w to, co widzimy. Diagnoza powaliła nas z nóg – guz mózgu o średnicy 4 cm, który wyrósł w samym środku prawej półkuli.

Nasz świat, świat Janka, jego siostry, dosłownie w jednej chwili rozpadł się. Od tego dnia już nic nie było takie samo. Janek zaczął zadawać pytania, których żaden rodzic nie chciałby usłyszeć: Mamusiu, czy ja umrę?

Musieliśmy zmierzyć się z gwiaździakiem włosowatokomórkowym. By uratować Janka, liczył się czas. Lekarze uświadomili nam, jak istotna w jego przypadku będzie precyzyjna operacja. Im więcej guza uda się wyciąć, tym większa szansa na wyleczenie i powrót do normalnego życia. Niestety w Polsce lekarze nie dysponowali odpowiednim sprzętem i aby mógł wrócić do swojego dawnego życia, żyć jak inni jego rówieśnicy, wymagana była kosztowna operacja za granicą. Dzięki pomocy wielu osób, w tym Państwa, zebraliśmy 250 000 na operację w klinice w Tübingen w Niemczech. To była nasza jedyna szansa. Jedyna szansa Janka.

Przerażanie przeplatało się z nadzieją. Janek bardzo dzielnie znosił kolejne badania, spotkania z lekarzami, ale w końcu do niego – i do nas – dotarło jak niebezpieczna i skomplikowana czeka go operacja. Jeszcze na kilka godzin przed nią Profesor Martin Schuhmann musiał zmienić jej plan, bo dokładne badania wykazały, że guz jest zewsząd opleciony nerwami w bardzo niefortunny sposób. Zamarliśmy z bólu. Prawda jest taka, że nie wiedzieliśmy jakie będą skutki zabiegu i w jakim stanie wybudzi się Janek. Profesor, idąc na blok operacyjny zapowiedział, że to będzie bardzo trudna walka o jego życie, zdrowie i kondycję. Mimo tak poważnej sytuacji mieliśmy w sobie dużo nadziei i wiary w to, że Profesor Schuhmann i jego współpracownicy są znakomici i zrobią wszystko, co tylko będzie w ich mocy. Godziny, które poprzedziły zakończenie operacji a potem wybudzenie się Janka były najtrudniejszymi w naszym życiu. Operacja trwała 14 godzin. Wycięto około 90% guza! Janek – wbrew oczekiwaniom i zapowiedziom lekarzy – ruszył lewą ręką i nogą! Patrzyliśmy na to z niedowierzaniem i ogromną radością. To oznaczało nadzieję, że kiedyś on odzyska sprawność.

Janek przeżył! Tydzień od operacji o własnych siłach wymaszerował ze szpitala. W całkiem dobrej formie. Potem niestety musiał wrócić do niego jeszcze na parę dni, na badania i leczenie po ataku epilepsji pooperacyjnej. Ten incydent bardzo nadwyrężył Janka zaufanie do własnego ciała. Dodatkowo fizycznie i psychicznie go osłabił. Ale cóż! Walczyliśmy dalej. Janek powolutku wracał do formy pod opieką lekarzy. Przez 3 lata rehabilitował się, jeżdził na kontrolne badania, obrał nowy tryb życia. Dawaliśmy temu radę, bo nasz syn znowu zaczynał się uśmiechać. Jest to najpiękniejszy widok dla rodzica. To dodawało nam sił.

Janek dorastając, usilnie próbował przezwyciężyć traumę choroby i wrócić do normalnego życia. Wierzył w to, że wyzdrowieje. Już prawie się to udało, gdy we wrześniu 2022 roku usłyszał, że po trzech latach stabilizacji guz znów zaczyna rosnąć! To był moment kiedy po raz drugi zawalił się nasz świat. Wrócił strach, lęk i niepewność. Nic nie było już takie samo. Siedemnastoletni chłopak powinien snuć plany na przyszłość i zaznawać uroków beztroskiego życia. Tymczasem znów musi stanąć na ringu, by stoczyć nierówną walkę z okrutną chorobą.

Skąd brać siły każdego dnia? Jak żyć ze świadomością, że w głowie znów rośnie guz? Co będzie jeśli się nie zatrzyma?

Jako rodzina jesteśmy maksymalnie zdeterminowani do działania. Zdajemy sobie sprawę, że kolejna operacja niesie ze sobą ogromne ryzyko. Guz znów dotyka bardzo ważnych nerwów. Wystarczy zaledwie milimetr, by je uszkodzić, co będzie skutkowało trwałym kalectwem! Wówczas nie będzie już szansy na normalne funkcjonowanie. Sport, który kocha, nie będzie już w jego zasięgu. Pod znakiem zapytania staje jego samodzielne dorosłe życie. Jednak ta ryzykowna operacja to jedyne, co może uchronić Janka przed najgorszym. Dlatego musi być wykonana po mistrzowsku. Wymagany jest najnowocześniejszy sprzęt i maksymalna precyzja najlepszego neurochirurga. Po raz kolejny tego zadania chce się podjąć Prof. Martin Schuhmann z Kliniki w Tübingen. Wiemy, że tylko jemu możemy powierzyć tę ekstremalnie trudną misję.

Żeby uratować Janka liczy się czas. Operacja musi się odbyć w czerwcu tego roku. Koniecznie trzeba powstrzymać rosnący guz, zanim będzie za późno. Operacja jest w tym momencie jedynym rozwiązaniem i szansą na ocalenie. Aby się mogła odbyć, na konto Kliniki w Tübingen muszą wpłynąć pieniądze. Jaka kwota? Za duża żebyśmy mogli ją samodzielnie ponieść. Jesteśmy wyczerpani przez te lata walki z chorobą.

Nasza córka, młodsza siostra Janka, apeluje:

Proszę, pomóżcie mojemu bratu. Niech ten koszmar się już skończy. On nie zasługuje na to cierpienie. Jest wspaniały! Najbardziej na świecie chciałabym, żeby mógł normalnie żyć!

Wierzymy, że oprócz modlitwy to właśnie oddanie naszego syna pod opiekę najlepszemu neurochirurgowi jest w tym momencie wszystkim, co możemy zrobić najlepszego. Bo tak było, jest i będzie: dla swoich dzieci będziemy sięgać po najlepsze rozwiązania. Nie ma nic ważniejszego!

Kolejny raz – prosimy. Uratujmy Janka! Razem dla niego sięgnijmy do gwiazd!

Za wszelkie okazane dobro. Za Wasze otwarte serca – jesteśmy wdzięczni.

Rodzice Janka

Źródło: Paweł Polański

Link do zbiórki: Janek Polański – SiePomaga.pl

Slide
Slide
Slide
Slide
previous arrow
next arrow