W Polsce pojawiły się alarmujące przypadki błonicy, choroby, która dzięki szczepieniom była w naszym kraju niemal zapomniana. Dr Paweł Grzesiowski poinformował podczas briefingu prasowego w Głównym Inspektoracie Sanitarnym o ciężkim zachorowaniu na błonicę u 6-letniego, nieszczepionego dziecka.

Dziecko zaraziło się podczas pobytu w jednym z krajów afrykańskich i wróciło do Polski drogą lotniczą 9 marca 2025 roku z pierwszymi objawami choroby. Z powodu trudności w oddychaniu trafiło do szpitala, gdzie wymagało leczenia respiratorem na oddziale intensywnej terapii. Podano antytoksynę błoniczą i antybiotykoterapię, jednak lekarze określają jego stan jako ciężki, choć stabilny.

17 marca 2025 roku zgłoszono drugi przypadek, dotyczący osoby dorosłej, która miała bliski kontakt z chorym dzieckiem. U dorosłego wystąpiło zapalenie górnych dróg oddechowych o lżejszym przebiegu. Pacjent jest hospitalizowany i otrzymał surowicę przeciwbłoniczą oraz antybiotykoterapię.

„To poważny sygnał, że musimy zwrócić szczególną uwagę na kwestię szczepień ochronnych. Błonica to choroba, która może mieć bardzo ciężki przebieg, szczególnie u dzieci. Szczepienia są najskuteczniejszą formą ochrony przed tą chorobą” – podkreślił dr Grzesiowski.

Przypadki błonicy w Polsce to przypomnienie o tym, jak ważne są szczepienia ochronne. Lekarze apelują do rodziców, aby nie rezygnowali ze szczepienia swoich dzieci, ponieważ jest to najlepsza ochrona przed groźnymi chorobami zakaźnymi.

Źródło: GIS