1 BIEG GARNCARSKIM SZLAKIEM
27 września, 2023Piknik charytatywny dla IGNASIA
27 września, 2023Wybory do Sejmu 2023 w powiecie przeworskim – przedwyborcza sonda [WYNIKI]
26 września, 2023NIETRZEŹWY MOTOCYKLISTA UCZESTNIKIEM ZDARZENIA DROGOWEGO
26 września, 2023GRZYBIARZE – APELUJEMY O ROZWAGĘ!
26 września, 2023Dofinansowanie GOK w Gaci
25 września, 2023Złoto i brąz na Mistrzostwach Polski Służb Mundurowych
25 września, 2023

Izrael część 2
Izrael część 2
Następnego dnia Seforis zwane „perłą Galilei”, miasto położone ok. 6 km od Nazaretu. Czy Jezus bywał w tym dużym mieście, oddalonym o godzinę drogi pieszo od Nazaretu? Pewnie tak, bo tam prawdopodobnie pracował św. Józef a Jezus jak każdy dziecko lubił przyglądać się pracy ojca. A Herod Antypas wybudował miasto z wielkim rozmachem. W Seforis mieściły się archiwa, skarbiec, zbrojownia, banki, gmachy użyteczności publicznej. Imponuje szeroka kamienna droga przez całe miasto. Handlowano tam ceramiką, szkłem, wyrobami metalowymi, biżuterią i pewnie wszystkim co było dostępne w tamtych czasach. Miasto było niewiele mniejsze od Przeworska a posiadało teatr rzymski na 4,5 tys. widzów – może to jakiś pomysł dla naszych władz, fajnie by było słuchać koncertów w takich warunkach.
Zachwycają mozaiki podłogowe zwłaszcza portret młodej zamyślonej kobiety. Została nazwana „ Mona Lizą Galilei”.
Następne miejsce to Scytopolis zwane Bet Sze’an, według mitologii greckiej miasto zostało założone przez Dionizosa i Nysę , opiekunkę jego dzieci- która została tam pochowana.
Jak większość miast tego regionu wiele razy było burzone i odbudowywane i wiele razy zmieniało właścicieli. Było w rękach egipskich, izraelickich, asyryjskich, rzymskich, arabskich, brytyjskich czy w końcu izraelskich. Każdy władca, każda religia zostawiała swój ślad. Podziwiamy pozostałości świątyń, bram, teatr, akwedukt i hypocaustum czyli ówczesne „ogrzewanie podłogowe”.
Przy okazji możemy zobaczyć ziarna szarańczynu ( niektórzy mówią chleb świętojański) mają masę ok. 0,2 g ( czyli 1 karat), kiedyś służyły do ważenia kamieni szlachetnych i złota. Teraz są jednostki SI ale spopularyzowana przez wieki miara nadal jest używana.
Próbujemy też dojrzeć ziarenka ewangelicznej gorczycy.
Kolejne miejsce to Megiddo, niektórzy wierzą że to miejsce zapowiedzianego Armagedonu- ostatecznej bitwy między siłami dobra i zła, w której wojska szatana spotkają się z hufcami aniołów pod wodzą Chrystusa. Co prawda zamiast góry jest niewielki pagórek ( 20m) a widok na dolinę Jezreel piękny ale miejsca jak na bitwę trochę mało, ale to przecież tylko ludzkie spojrzenie, nie wiadomo jakie są plany Boskie.
Na koniec dnia jeszcze Karmel ( Muhraka) i sanktuarium upamiętniające pojedynek proroka Eliasza z kapłanami boga Baala. Miejsce święte dla żydów, chrześcijan, muzułmanów, bahaitów, czcicieli Baala i starożytnych Greków ( Góra Zeusa). Trudno się dziwić bo to niewątpliwie miejsce niezwykłe, widok z góry Karmel wręcz nieziemsko piękny.
Tego dnia jeszcze zwiedzamy ruiny fortecy krzyżowców Belvoir czyli Piękny Widok. Rzeczywiście z fortecy roztacza się wspaniała panorama na dolinę Jordanu.
Przez cały czas pozostajemy pod wrażeniem jak Izrael dba o wszystkie zabytki niezależnie od pochodzenia.
Pod koniec dnia niespodzianka- coś miłego tym razem dla ciała, gorące sadzawki Sahne z pięknymi kaskadami i pora na kąpiel. Tylko trzeba zaakceptować podgryzanie pięt przez ławice rybek
Miło było się pluskać w ciepłej wodzie ze świadomością, że u nas w kraju zimno, pochmurnie i pewnie pada deszcz.
Powrót do Nazaretu i zwiedzanie bazyliki Zwiastowania Pańskiego. To jednocześnie powrót do miejsc obleganych przez turystów. Rozumiem motywy pielgrzymów którzy przyjeżdżają do Izraela jako Ziemi Świętej chociaż przy takich tłumach trudno o chwile skupienia, nie mówiąc o kawałku miejsca żeby uklęknąć i pomodlić się.
W czym tkwi magia tego kraju. Nie za duży, bo wielkości naszego województwa podlaskiego, nie za piękny bo przyroda taka sobie, zabytki obiektywnie oceniając to też „ średnia półka” bo gdzie indziej i kościoły ładniejsze i ruiny większe ale coś powoduje że jak tam jestem to mam wrażenie, że to miejsce ma w sobie jakiś mistycyzm. I nie chodzi tylko o chrześcijan ale to miejsca święte i wyjątkowe dla trzech największych i najstarszych religii tego świata.
Dlaczego ta ziemia a nie inna, piękniejsza, bogatsza?. Ale to może już następnym razem.
Hanka Dudzic