Zwróciliśmy się do kolejnych lokalnych polityków z prośbą o komentarz dotyczący sytuacji politycznej w kraju. Pytania wysłałyśmy do Tomasza Burego (PSL), który w ostatnich wyborach walczył o fotel parlamentarzysty z naszego regionu i Daniela Krawca (PiS), który o to miano walczył w wyborach w 2011 roku. 

Mimo iż, nasze pytania wysłaliśmy ponad miesiąc temu ( 13 kwietnia br. przyp. autora) i przypomnieliśmy o tym, że oczekujemy na odpowiedzi  nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Daniela Krawca. 

Daniel Krawiec (PiS) otrzymał pytanie, które całkowicie zignorował nie odpisując nic: Katastrofa smoleńska, której niedawno obchodziliśmy 7 rocznicę ciągle wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Komisja Antoniego Macierewicza jasno stwierdziła, że w samolocie Tu156 nastąpił wybuch. Postawiono taką tezę, choć nikt z komisji nie widział wraku samolotu. Czy obecnie cała sytuacja wokół katastrofy to nie jest wyłącznie polityczny spór, którego rozwiązać nikt nie chce, bo wzajemne oskarżenia są wygodniejsze dla obu stron tak zawziętego konfliktu PIS – PO ?

BO

Poniżej prezentujemy odpowiedź Tomasza Burego:

Czy program 500+ należy potraktować jak sukces obecnego rządu? Czy jest to idea, którą trzeba dopracować i poprawić? Wcześniej alternatywą było tzw. „Kosiniakowe”. Czy pomysł lidera PSL Władysława Kosiniaka Kamysza był pomysłem lepszym? Czy należny obie reformy zmodernizować?

Dziękuję za zaproszenie do dyskusji.

W swoich poglądach zarówno politycznych jak i podejściu do społeczeństwa staram się zawsze zachowywać pragmatyzm. Tak też jest z moją oceną poczynań obecnego rządu i ekipy rządzącej. Nie ma rządów w całości złych i całkowicie dobrych. Gabinet Pani Premier Szydło moim zdaniem jest za co krytykować. Chociażby za reformę edukacji, służby zdrowia, zamieszanie wokół ustawy o sprzedaży ziemi czy wycince drzew. Myślę jednak, że program 500+ można zaliczyć do nielicznych częściowo udanych projektów rządowych. Podkreślam częściowo. Według mnie projekt ten w znaczący sposób poprawił sytuację materialną rodzin, szczególnie tych najmniej zamożnych i wielodzietnych. Należałoby jednak zwrócić uwagę na fakt, że projekt socjalny (bo moim zadanie program 500+ jest projektem socjalnym) nie powinien dotyczyć wszystkich. W naszym społeczeństwie jest grupa ludzi zamożnych, którzy również są beneficjentami tego programu, a z kolei jest też, grupa rodzin, które przekraczają kryterium zarobkowe niewielkimi kwotami przez co nie otrzymają wsparcia. Kolejnym zagrożeniem jest porzucanie pracy szczególnie przez kobiety ze względu na 500+. A przecież program trwa tylko do uzyskania pełnoletniości dziecka. I wreszcie koszty programu w obecnej formie stanowią bardzo duże obciążenie budżetowe. Jego koszty  rozkładają się na całe społeczeństwo, wzrost cen i zakamuflowanych przeróżnych obciążeń. Wydaje mi się także, że odpowiedzialna polityka prorodzinna państwa służąca poprawie demografii powinna nieść za sobą szereg poczynań motywujących rodziny do większej dzietności. Ograniczanie się jedynie do najprostszego aspektu ekonomicznego nie ma przełożenia do zachowań prorodzinnych szerokiej grupy społeczeństwa, która nie jest beneficjentem wsparcia programem 500+.

Program pomocy rodzicom tzw. „Kosiniakowie” dotyczył wsparcia kobiet, z grup wyłączonych z uzyskiwania wsparcia z tytułu urodzenia dziecka (bezrobotni, studenci, rolnicy). Było to na owe czasy rewolucyjnym pomysłem i nie znalazło niemal żadnego pola krytyki. Wydaje mi się, iż na chwilę obecną jedynym racjonalnym rozwiązaniem w zakresie wsparcia polityki prorodzinnej jest połączenie tych programów w jeden udoskonalony i przemyślany program. Program pomocowy nie obciążający w przerośnięty sposób budżetu państwa. Ale także program weryfikowalny i poddawany ciągłej kontroli jego realizacji.

Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

Tomasz Bury

Radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego V kadencji. Członek Komisji Rozwoju Regionalnego oraz Komisji Rolnictwa, Rozwoju Obszarów Wiejskich i Ochrony Środowiska. Członek Klubu Radnych Polskie Stronnictwo Ludowe